poniedziałek, 11 października 2010

Sadzonki przyjechały :)

W zeszłym roku były głównie iglaki, sosny, świerki, jodły, odmiany z całego świata. Np. jodła Nikko, Mandżurska, Arizońska, sosna Chińska, Jeffreyi, świerk Engelmanii, czerwony Rubens, serbski, a również Brzoza amerykańska, papierowa, ta z której kory Indianie wykonywali czółna. A także brzoza cukrowa i Dahurska.

Po ciężkich trudach dotarły nowe. Najpierw kurier krążył gdzieś na dole wsi, i go źle pokierowali, i nie znalazł, pojechał dalej, i zwrócili paczkę do nadawcy. Po moich interwencjach drugi raz wysłali. Ale okazało się, że i wina była po stronie wysyłających, bo niechlujnie adresowali. Do mnie w lesie kurier by nie trafił, i nie dojechał. To specjalnie dałem adres sąsiada blisko asfaltu. A Oni zaadresowali imię sąsiada, a nazwisko moje !?, ja nie stąd to mało kto zna, a po numerach domów też tu niewiedzą. Był też inny kurier z plandekami, które opłacone były nota bene jako przesyłka pocztowa!, a poszły kurierem nie wiem czemu. Dlatego dałem mój adres, listonoszka zna, a nie sąsiada. Kurier zadzwonił do mnie, pokierowałem go gdzie ma zostawić i się jednak udało za pierwszym razem. Drugi raz z sadzonkami też zadzwonił, to wreszcie trafił ;).

Tym razem bardziej owocowe są:


rokitnik, borówka brusznica, żurawina, czeremcha, cytryniec chiński, i sosna koreańska, tulipanowiec, winobluszcz, odm. 'Star Showers', ma nakrapiane biało liście podobnie jak te


 Tylko myślałem, że to klon japoński, ale coś ma inny układ liści. Może ktoś wie jak się nazywa ?
Tak wygląda całe drzewko (na pierwszym planie), i bardzo wolno rośnie, przyrasta parę centymetrów na rok



Rokitnika już 2 razy przywoziłem odnóżki z nad Soliny, bo tam w jednym miejscu rosną, i zawsze po pół roku usychały jednak. Może teraz z doniczek się przyjmą. Sosna koreańska ma za to duże jadalne nasiona, jak migdały, i jest tam przysmakiem. Podobnie jak cytryniec, ma grona owoców podobnych do porzeczek, i mnóstwo witaminek :).
Mam już taką kilkuletnią sosnę, 1 metr wys., ale sarna obgryzła przyrosty i czubek, i w tym roku tylko puściła 'kotki' igieł. W przyszłym roku pewnie dopiero nowe pędy będą, 2 lata wzrostu do tyłu :/. Te 2 młode mają dopiero po 15cm wys..
Posadzony Rokitnik zwyczajny
 
i Tulipanowiec


Rudka musi wszystko sprawdzić ;), nieraz chodzi za mną jak pies :)
Część doniczek zadołowałem na razie na przyszły rok do rozsadzenia. Również Szałwie białą zakopałem do większych przymrozków, bo podobno wytrzymuje do -5 st. Potem zalecają do piwnicy wynieść. Szałwia lekarska daje sobie radę cały czas w gruncie.
Pierwszy nocny przymrozek przygruntowy zważył już liście dyni i cukinii, przy okazji znalazłem jeszcze dwa ogórki :)

Piękna pogoda
  
Posadzony latem Miłorząb ładnie żółknie cytrynowo, już sobie wyobrażam jak podrośnie, na 3m chociaż (w tej chwili ma z 80cm), jaki będzie cudny widok :). A teraz zbieram opadające liście do suszenia na herbatki, bo to kopalnia mikroelementów i skarbnica zdrowia  

 
Ginkgo biloba

 Saba już wyliniała, teraz kopie za kretami :)..jesienią dużo kopców się pojawia, za to mrówki znikają w głąb ziemi. Mrowisko zawsze jest większe pod ziemią niż nad ziemią. Tak jak i góra lodowa, nad wodą wystaje tylko wierzchołek ;)
A dziś sukces ! Widziałem pierwszego zająca w tym roku ;), z 40m od chatki, to na szczęście chyba :). A w zeszłym to nawet ani jednego nie było..




10 komentarzy:

folkmyself pisze...

Ależ czasu co? Sadzonki przywozi kurier:D

Aleksandra Stolarczyk pisze...

U nas też rokitnik nie chce rosnąć, chociaż ma podobno małe wymagania-wypada i już.

Justi pisze...

Zające powoli zaczynają Cię traktować jak swojego. Daj im jeszcze trochę czasu to pod drzwi będą podchodzić. O ile wilczyca nie pogoni:P

Grey Wolf pisze...

Nom, przez pół Polski to kurierami wysyłają.
A w Wawie na podwórku rośnie już duży rokitnik 3 metrowy, w formie drzewka. Może nie lubi zbyt dobrej ziemi :)
U sąsiadów podobno zające jabłka wyjadają, u mnie to popielice są ich amatorami, to znów Rudka je łapie :/..Saba by zajączka capnęła ;)

Grey Wolf pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Grey Wolf pisze...

A, już wiem, to drzewko to Klon jesionolistny odm.'flamingo'! :)

GREEN CANOE pisze...

Wilku - winobluszcz tej odmiany lubi zmarznąć, okryj go dobrze przed zimą. Tzn młodą sadzonkę - jak już będzie większy( kilkuletni)0 to nie trzeba tak dbać. Chciałam Ci napisać, że to klon - ale widzę że już wiesz:) Jeszcze jeden z dereni ma podobne ubarwienie.Pozdrowienia od zielonej ogrodniczki:)

Grey Wolf pisze...

aha, to przykryję :)..dałem na forum botaniczne i mi podpowiedzieli, że to ten klon ;)

rhianone pisze...

Zarezerwuj duuużo miejsca dla tulipanowca:-) piekne drewo, ale wielkie rośnie, moje sadzone z małego patyczka, jakieś 4 lata temu jest już prawie 3 metrowym drzewem:-)

Grey Wolf pisze...

Nom ma duużo miejsca ;)..i jeszcze w wilgotnym miejscu, koło strumyka ze studni, bo w naturze lubi rosnąć nad brzegami rzek :)