poniedziałek, 22 października 2012

Jaguś..

Jakby ktoś chciał się dorzucić na drogi Cortaflex..
KOŃ I DZIEWCZYNA
Fundacja 'Dom Tymianka'


Przez dwa dni leciało 8 stad żurawi, ze 300 sztuk razem.
Za tydzień ma być pierwszy śnieg z deszczem..trzeba się przygotować, pochować co się da :)..a jeszcze muszę zrobić wybieg dla kucyka u sąsiada..

sobota, 20 października 2012

Sabcia the Husky..

Minął rok od śmierci Saby :/..
 Pamiętam jak przy wyborze szczeniaczka w Rymanowie Zdroju, wszystkie inne hasiorki, podbiegły do siatki, łasiły się..a Ciebie w ogóle nie było widać..dopiero po 10 minutach, jak Mama wyszła z budy, to i Ty po chwili zdecydowałaś się wyjść, i zaraz z powrotem poleciałaś do legowiska..taka byłaś bojaźliwa..od razu mi się spodobałaś..
Pierwszy spacer był w Rudawce Rymanowskiej, pod 'Wielką Żółtą Skałą'..bałaś się wody, i odejść dalej od nóg..piszczałaś..
Potem u mnie, pilnowałaś się, chodziłaś za mną, jeździłaś wszędzie ze mną samochodem..jak raz Cię zostawiłem na parę godzin w domu, pojechałem do dentysty, pogryzłaś deskę drzwi..młodym, posadzonym wiśniom też obgryzałaś gałązki, musiałem zabezpieczyć..obwinąłem kłującymi pędami jeżyn..Wiśnie rosną dalej, odpowiednio przycinane, mają teraz po 2 metry wysokości..
Biegałaś za mną po lesie, dzielnie przedzierałaś się przez chaszcze,  płożące jeżyny, często wyglądałaś jak prawdziwy wilk..zafrapowana czymś, trzymałaś język wywieszony do połowy, z boku szczęki..nieraz myślałem, że sobie kiedyś przygryziesz :)..
Raz szedłem od samochodu do chatki z plecakami, zniknęłaś gdzieś..zacząłem wołać, nie przychodziłaś..poszedłem szukać..nigdzie Cię nie było..wróciłem do plecaków, a Ty siedziałaś przy nich i czekałaś na mnie :)..potem zawsze wiedziałem, że jak jakieś rzeczy zostawię na ziemi, to wiesz, że wrócę po nie..
Za młodu złapałaś nużeńca, trzeba było smarować przez 2 tygodnie..
 Miałaś swoje szczeniaczki, zrobiłaś 'norkę' w stogu siana..
 myślałaś nieraz, że wiewiórka zejdzie z drzewa :)
 Ulubionym miejscem do leżenia była wielka 30 letnia tuja, pod jej gęstymi liśćmi było przeważnie sucho..
na początku obgryzałaś też korę jej pnia, zabezpieczyłem patykami obwiązanymi naokoło..
Nie straszne Ci były śniegi i mrozy..
wolałaś spać na śniegu, niż w domu..zwijałaś się w kłębek, wsuwając nos między łapy :)..
 Szkoda, że odeszłaś przedwcześnie..zostało dużo wspomnień :(..
Saba in the Sky




piątek, 19 października 2012

Wietnamskie zabawy..

Na żywo..

Petycja

czwartek, 11 października 2012

Agrobieszczady

Latem były w Lesku Agrobieszczady.
Tu mały fotoreportaż z nich..
wilk
sarna
bóbr
kuna
kózki karpackie
czarnogłówki
 wrzosówki
zwykłe :)
i dostojne anglonubijskie :)
tarantowaty kucyk
Z precyzją wykonane makiety zabytków..
Teleśnica
 Wołosate
Duszatyn
i inne cudaki ;)

Poza tym teraz jelenie ryczały, żurawie odleciały :D..i zimno, deszczowo..
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

środa, 3 października 2012

Lampy..

Postanowiłem przenieść lampę z nad drzwi wejściowych w ganku, na drugą stronę przyszłej werandy ze stołem i ławami z bali.
Najpierw trzeba było oczyścić bale z pajęczyn ;), poszpachlować dziurki po owadach, uszczelnić szpary między balami wiórami, wykończyć ładnie brzegi luksferów, i pomalować wszystko lakierobejcą :)
potem podłączyć i zawiesić lampę z podkładką drewnianą, własnej roboty..
 włącznik jest po drugiej stronie ściany, na ganku
A na ganek poszła nowa lampa, kupiona za parę złotych na bazarku..
też na dodatkowej deseczce, i kabli nie widać :)
Przy okazji zawiesiłem wreszcie pomalowaną już rok temu (czekała na natchnienie) lampę trójkątną, przed gankiem..
Tajemne indiańskie wzory, naniesione przeze mnie farbkami do szkła..
i zapalona, w nocy ładnie się prezentuje, kolorowo, i oświetla studnię :)

ps. Nowy blog o moich konikach tu "Kronika Końska :)"