poniedziałek, 6 grudnia 2010

Mikołajek..

no to na początku prezencik dla wszystkich ;)..
i to by było na tyle ;p
no to jeszcze..
koniec świata, kometa leciała :)

Jednak pogodowe wyże, niże mają wpływ, bo dziś ranek był 'długosenny' :D

Czemu Ci co chcą wszystkim pomagać, przeważnie samemu sobie nie potrafią, albo nie chcą..
No odwilż przyszła, nawet w nocy na plusie..i mały deszczyk kropił..
Ale nowalijki świeże się skończyły, tzn. liście pokrzywy, mniszka, babki..
Qrcze zatruli psa niewidomemu (czy to jeszcze są ludzie?), i teraz i pies oślepł :/..i tak cud, że jeszcze żyje, trutka na szczury przeważnie śmiertelna, tak jak i płyn do chłodnicy samochodowej!
Akcja-Bruno
Latem wspominałem o niespodziewanej wizycie poprzedniej właścicielki siedliska, teraz wreszcie odezwała się na maila, chorowała. Pewnie coś poważnego.
Skończył się 'Dom nad rozlewiskiem', i 'Miłość nad rozlewiskiem', i wszyscy happy, żyli długo i szczęśliwie..

Przyroda śpi, ludzie dalej ją niszczą ..
dla przypomnienia Lata niektórym, zaczarowany strumyk :)

Czy piękne miejsca nie oglądane oczami ludzi, nie pozostają nadal piękne?
 ---------------
Mądrość Indian
"Głos Wielkiego Ducha jest słyszalny w świergotaniu ptaków, szumie wód i słodkim oddechu kwiatów. Jeśli to jest pogaństwo, to jestem poganinem."
- Gertrude Simmons Bonnin [Zitkala-Sa 'Red Bird'] (1876-1938), Siuks Dakota
tak, tak, Indianie to także kobiety..

 Dziś rocznica śmierci  Roy Orbison'a (1936-1988)

Music
In Dreams - Roy Orbison 

18 komentarzy:

Kruchab pisze...

Mówisz szybka, a czy ja Ci powiedziałam, że z nim jestem? Nie!
Oglądasz "Dom nad rozlewiskiem" i "Miłość nad rozlewiskiem"? Ja to nie lubię takich trywialnych seriali. Ale to kwestia gustu, oczywiście.

Anonimowy pisze...

Mądrości, które cytujesz, są ponadczasowe, zawsze z siostrą mówimy, że człowiek uczynił i czyni najwięcej szkód i krzywd. U Hannah przeczytałam o akcji "Nakarm psa"
ogrom cierpienia mnie przytłacza. A chomik polny ma się dobrze, jest spasiony, dalej nosi jabłka, biega tam i z powrotem na krótkich nóżkach, kręcąc zabawnie tłustym tyłkiem. Takie dzikie potoki są piękne, zwalone, stare drzewa, na wiosnę huczą od nadmiaru wody. Obserwujemy pod Brylińcami, jak na potoku bobry zbudowały zaporę, przy naprawie drogi grzebnęli im to koparką i cała woda spłynęła, ale już w drugim miejscu są zwalane drzewa, będzie nowa, tylko kikuty ogryzione sterczą. Z niedźwiadkiem to nie wiadomo jak się skończy, to zamknięte środowisko, chyba, że ktoś połakomi się na wyznaczoną nagrodę.
Pozdrawiam Maria z Pogórza Przemyskiego
Cała dolina Wiaru jest przepiękna, i nie tylko ona.
A popielice mieszkają w naszym domu, teraz śpią do wiosny. Napisz coś o historii Twego domu, o ludziach, którzy tam mieszkali, oczywiście jeśli możesz.

Jolanna pisze...

Cudne widoki serwujesz, ach i ta kometa. Ale piękno przyrody zagłusza brzydota ludzkich serc - jak tu czytam o zatruciu psa, który był pomocą dla człowieka! To już nie ludzie, ani nie zwierzęta - to jak takich nazwać???
TAK -nie ludzie- TAK! Jak mawiała Kaśka ;)
Pozdrawiam cieplutko.

Ewa Sey pisze...

Widziałam tę/taką kometę także u siebie (hajnowszczyzna). To nie kometa. Ma silnik rakietowy i potrafi odlecieć do góry kiedy chce. Hm. Żałowałam, że nie mam przy sobie zdjęcioroba, ale ty miałeś. Dam linka do tego posta u siebie.
Pozdrawiam z Lasu
Ewa S.

Magdalena pisze...

Witaj :)) Dzieki Wilku za wirtualny prezencik ,tak ladnie zapakowany ...i piekny ten strumyk szemrzacy :) Tak samo jak Marie z Pogorza Przemyskiego i mnie zainteresowala historia poprzedniej wlascicielki....no i jak do niej trafiles ? Jak to sie stalo ,ze ludzie pobudowali sie w takich ostepach ,z dala od wioski i potrafili zmagac sie z codziennoscia ...chociaz czytam ,ze masz elektryke ,no to ludzie tez chyba daleko nie mieszkaja ? Mam swiadomosc ,ze wkraczam na tereny prywatne ,a wiec uszanuje ,jezeli nie odpowiesz :)Jak spisuje sie piec ? no chyba w koncu napaliles w nim ?

Anonimowy pisze...

A słuchałeś "KOMETĘ" czeskiego barda, Jaromira Nohavicy?
Maria z Pogórza Przemyskiego

HANNA pisze...

Nigdy nie widziałam komety. Dzięki więc za zdjecie.
a no i za prezenty.
A ludzkie potwory- ach szkoda, szkoda gadać.

Wichrowe Wzgórza Ostoja pisze...

NIEE TO NIE byli LUDZIE.TO Sk...
Posadzic przy stole i trutka na szczury poczestowac.W dawkach aby przezyli slepi głusi i pol sparalizowani i puscic wolno.Pozdrawiam.

aaa wpadnij do mnie na blooga kazdy dzien i kliknij w awatrek nakarm psa.Mało czasu do 21 grudnia.Raz dziennie mozna kliknac.To nic nie kosztuje a pomagasz.

Wichrowe Wzgórza Ostoja pisze...

Oczywiscie musisz wejsc i dokonac wyboru.Polecam te najmniej nakarmione.Wybierasz pieska i klikasz nakarm.

Grey Wolf pisze...

Krucha- a szczęśliwa jesteś?..oglądałem, ze względu na miejsce akcji, a potem i dla sprawdzenia jak lukrują rzeczywistość ;)..tak to trawię jedynie np. Kiepskich, Daleko od noszy..a oglądasz 'Dlaczego ja?'
Maria- no najładniejsze takie uroczyska nietknięte ludzką stopą..tu też na brzegu wsi jest parka bobrów, a niedaleko też stawy bobrowe, przypominają trochę Mazury..
A u mnie chomika nie widziałem, i tak by Rudka albo Saba upolowała :/, popielice też miały gniazdo na poddaszu, ale póki kota nie było.
O historii chatki planuję w Styczniu coś pisnąć, na spokojnie, bo tak w 2 zdaniach się nie da, a i fotek trzeba przygotować wtedy :)
Nohavicy nie słyszałem..
Jolanna, Kresowa, Hannah- to była 'błyszcząca strzała', jakby Indianie nazwali :)
Człowiek to też zwierzę, tylko podobno rozumne, czasem :)
Magdalena- o historii j/w ;), e, właśnie nie napaliłem, bo się ociepliło :)
Pati- no i wtedy by się w mediach użalali nad losem biednych ludzi, zatrutych, do przeszczepu wątroby..klikałem już 2 razy na pieska :)

Kruchab pisze...

Jestem bardzo szczęśliwa. Naukowcy udowodnili, że to przez...kolor włosów!: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/blondynki_nie_sa_takie_glupie_132604.html
A co do seriali, to wolę poczytać jakąś książkę, niż oglądać ogłupiające seriale.

Di pisze...

masz rację, a ja chyba jestem podobna do Indianki z tego zdjęcia...a może raczej byłam ,ona jest młodsza :)pozdrawiam i dziękuję za urokliwy prezencik :)

Alicja Steinka pisze...

Dzięki Wilku za prezencik, od mojego M dostalam czekoladę, ale ten Twój bardziej urokliwy.
Ludzie czasem są gorsi od zwierząt, ach...szkoda gadać...Dzięki również za indiańskie mądrości - są ponadczasowe.
Żyć na odludziu trzeba lubić, wszystko ma swoje wady i zalety.
Podczytuję Ciebie często,uwielbiam te historie indian, które opisujesz, powinieneś stworzyć z tego jakąś spójną calość i wydać - wg mnie świetnie by się taka książka sprzedawala.
Cieplutkie pozdrowienia z rancha.

Alicja Steinka pisze...

Nie - poprawka-zwierzęta są mądrzejsze od ludzi i bardziej wrażliwe.

Grey Wolf pisze...

Krucha- a nie nerwowa?..ja nic do kolorów włosów nie mam :)..u Indian byłabyś boginką ;)..e, tam każde badania można 'nagiąć' :)..to Ty wyjątkowa, bo teraz mało kto coś czyta, albo rozumie jeszcze z tego ;)..a czytałaś 'Szata'- D.L.Cassel, a masz 'Listy na wyczerpanym papierze'?..a palisz?
Di-każdy był kiedyś młodszy..czyli Indianie wszystkich krajów łączcie się:)
Xena- ale czekolada słodsza :)..nom ma się tu spokój od 'ludziów'..na necie pełno indiańskich opowieści, wiele nie przetłumaczone, no i porozrzucane..zwierzęta żyją obecną chwilą, nie winią za nic nikogo, nie krzywdzą, nie zamartwiają się :)

Go i Rado Barłowscy pisze...

Ja nie mam siły nawet słuchać o takich bestialstwach (jak z tym psem). U nas(jak się zdaje od wielu pokoleń) na strychu mieszkają wiewiórki. Jak zdarliśmy regipsy z belek oczom naszym ukazało się prawdziwe wiewiórkopolis.
Setki i tysiące sypiących się na łeb pustych orzechowych łupek w gęstych opadach trocin, suchych kup, sieczki, próchna i cholera-wie-czego - bezcenne!
Zobaczymy jak wiewióry się dogadają z naszymi kotami. Mam nadzieję, że się nie dogadają, bo na razie (mając suchy chleb na wierzchu) pracowicie i doszczętnie zgryzły zostawiony na zewnątrz kabel od "grajka". Stanowczo więc wolimy je na drzewie. Możliwie dalekim.
Pzdr serdeczne

Kruchab pisze...

Nie jestem nerwowa. Jednakowoż te badania mi się podobają. Przecież to dobrze, że będę miała lepszego męża...A co do tych książek to nie mój gatunek...Palić nie palę i nie zamierzam. Czasem sobie Reds'a wypiję.

Grey Wolf pisze...

U mnie popielice miały gniazdo, ale przy kocie się wyniosły..wiewiórki też pewnie tak zrobią..i tak myszy są gorsze..

Tajemnicza jesteś po prostu..to dobrze, że nie palisz, bo w badaniach ostatnio też stwierdzili, że od palenia mózg się kurczy :)