środa, 3 października 2018

Bircza - Kiełbasa wyborcza

Przedwyborczo zrobiono 'nową' drogę..
Pięknie wyłożono płytami betonowymi, tyle tylko, że była tam dobra utwardzona żwirem równa, przejezdna nawierzchnia. Za to ładnie widać z asfaltu, każdy kto przejeżdża główną drogą podziwia.
Na uboczu, gdzie nie widać i tam gdzie nie ma żadnej nawierzchni, oprócz gliny i błota, nie robi się nic..


Niedaleko głównej drogi jest stromy, wąski, niebezpieczny podjazd pod górę,
gdzie dwa samochody nie mają się jak wyminąć, gdy jeden zjeżdża z góry, drugi wjeżdża pod górę.
Z za drzew nie widać co się dzieje na drodze.
A w połowie podjazdu 'mijanka' wygląda tak:
 koleiny i błoto, jak się zjedzie z płyt to już się nie ruszy..
Czy nie można położyć tam PARĘ METRÓW płyt na poboczu, zrobić zatoczkę, czy czeka się, aż ktoś wyląduje w rowie ???
Na górze podjazdu, koło kapliczki też przydałaby się zatoczka. Jest wolne miejsce.


1 komentarz:

Anula pisze...

Nie rozumiem dlaczego u nas tyle rzeczy robi się bez sensu. W mojej wsi jest zamknięty plac zabaw dla dzieci, wyposażony we wszystkie sprzęty. Podobno ze względów sanitarnych. W między czasie otworzono nowy przy szkole ze sztuczną trawą. Och żeby Ci urzędnicy zobaczyli na jakich otwartych, naturalnych placach zabaw bawią się niemieckie dzieci. Zamknęli by wszystkie bez wyjątku. Pozdrawiam.