Bociany chodziły niczym Pelikany susząc skrzydła
Łowiły ryby?
Pod Tamą San wije się leniwiePrzed wzgórzami na horyzoncie zawraca, robi pętle w kształcie 'S'..
A dla niewtajemniczonych- główna turbina elektrowni jest po drugiej stronie góry, z lewej, po przejściu Tamą na drugą stronę, i potem wytyczoną ścieżką..woda płynie 2 szerokimi rurami
tu już San wygląda 'poważniej' i dziko :)
Na pobliskim podwórku odkryło się ładne ławki, stół,
i huśtawkę..do zrobienia na wzór :D
Idąc kawałek dalej wydeptanym skrótem, wyszło się na polanę, parking, i cudowne źródełko, i tłumy ludzi
Jak to jest z brzozowymi krzyżami?..przecież Brzoza po 2 latach próchnieje..
A na koniec odpoczynek na 'mojej' ławce ;D
I to była najdalsza wycieczka w tym roku :)
10 komentarzy:
Widoki piękne a rok się jeszcze nie skończył więc może ....
Pozdrawiam jedynego znanego mi trapera :) Ilona
Często robię takie zdjęcia na wzór i niektóre pomysły potem wykorzystujemy; nie byłam jeszcze na tamie w Myczkowcach, a bocian odleciał potem? może był uszkodzony; miałam taki karmnik dla ptaków koło domu, właśnie z brzozy, rozleciał się w drobny mak, trzeba robić nowy; pozdrawiam.
Wilku moje wycieczki tez bliziutkie, a jednak nawet za rogiem można jakąś inspirację wyczaić ;) Nigdy nie byłam w Myczkowcach. Dzięki za pokazanie tej okolicy. My tez huśtawkę mamy zrobioną "własnymi ręcyma" . Bocian ...rewelacja !!!! Ale czy one przypadkiem juz nie odleciały?? ;) Chyba , że to był sierpień...ta wycieczka. Aha....udowadnianie że nie jest się robotem jest okropnie uciążliwe i nieraz trzeba kilka razy te literki wpisywać..mógłbyś to zmienić w ustawieniach??
Zazdroszczę...
maria
wycieczka REWELKA :)masz włosy jak Indianin :)Howgh !
Fajny ten pana blog, zaglądam tu często:)Pozdrawiam
Iza
Ilona - w tej chwili ja bardziej 'umiejscowiony' traper ;)
Maria- z Myczkowców o rzut beretem do Tamy w Solinie..teraz na pewno odleciały :)..ja miałem żerdzie brzozowe, połamało się wszystko..nieodporne na deszcze..
Weszynoska- to było Latem :)..wiem, że kłopotliwe trochę, ale nie chcę znów spamów i hakerów na poczcie..
maria- nie ma za bardzo czego :)
Di- cały jak Indianin ;)
Iza- to trzeba częściej ;)
Oj Szary (Nieznany) Wilku kto na Boga wie gdzie cie jeszcze zaniesie w tym roku. Bedziemy czekac na twe kolejne posty bo moze juz niebawem zdarzy sie cos co bedzie najwieksza atrakcja tego roku.
Przeciez wycinanie choinki na Swieta to trudne zadanie:)
Ścięcie drzewka to szybka robota..pełno tu jodełek..ale ja na Święta nie ścinam :)
Wspaniała wyprawa :)
Pozdrawiam :)
Prześlij komentarz