poniedziałek, 25 kwietnia 2011

Lena

Dziś zmarła Lena suczka siostrzenicy, charcik angielski Whipped :(
jakiś czas temu zrobili jej operację, i od tej pory tylko gorzej było, same powikłania..przedwczoraj wymiotowywała tylko, ledwo chodziła..dostała jakiś antybiotyk..

Music
Indigenous - The Moon is Shining 

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Week&..

Ale się działo na dzielnicy..zawody Paintballa


 Zawody samochodowe, motocyklowe, loty szybowcowe..i na dodatek Cyrk przyjechał
Szedłem obok, Sabę puściłem ze smyczy, a nagle patrzę jakiś zadek niby jelenia mignął mi między samochodami. Szybko zawołałem na nią, całe szczęście, że jeszcze nie wyczuła jego zapachu :)
Okazało się, że to był  Karibu
obok była przyczepa z klatkami, i Saba widziała i niuchała tygrysa!
potem jeszcze czarne baranki, jakiś Tur? :), kucyki.. 

a 'taki' sobie wisiał ;)
Jeszcze na jarmarku był fajny pług konny, w dobrym stanie
  wanna cynkowa
kawałek wozu
i niesprzedane przez kogoś, znalezione tulipany, 25 szt ;)
 a tu mieszka CBA :D

Music 
The Doors/John Lee Hooker - Roadhouse Blues

środa, 13 kwietnia 2011

Trzciny

Była w jakimś programie ogrodniczym wzmianka o domkach dla owadów, na zachodzie bardzo popularne, u nas rzadkość. A jeszcze wcześniej widziałem podobny domek na blogu u 'mojetrawy'.
Zainspirowany tym wszystkim postanowiłem zrobić też jakiś. Żałowałem, że na ostatniej wyprawie nie zwracałem uwagi na trzciny, to wybrałem się na niedalekie 'Łosiowe Błota'

a to ścieżka dzików 
znalazłem jakieś mniej podmokłe miejsce, i naciąłem nożyczkami pęk trzcin, aż sobie odcisk zrobiłem na palcu :)
tylko te trzciny były jakieś niskie, 2 metrowe, i cienkie, z 5 mm średnicy.
A według projektu który znalazłem tutaj powinny mieć 1 cm..i cały domek dla dzikich, leśnych pszczół wyglądać np. tak
przypomniałem sobie, że na Stegnach widziałem kiedyś wielkie trzciny rosnące przy kanale, nie było wyjścia, i na dniach się wybrałem..
te były 4 metrowe, i grube, ale ogrodzone, bez swobodnego dostępu, na szczęście z drugiej strony kawałek brzegu był wolny, za to wszystkie trzciny ścięte krótko..
ale w jednym dołku znalazłem leżące metrowe badyle, z których wybrałem nadające się, (ważne żeby węzły były po środku), i pociąłem nożem na 25 cm kawałki..oczywiście zaczął padać deszcz, i zimno, aż mi palce zdrętwiały :)
przy okazji chciałem wykopać parę trzcin, ale małą saperką ani drgnęły :), to wyłowiłem kilka wyrwanych pływających kawałków z kłączami, posadzę u siebie..
Jazda powrotna przez całą Wawę to udręka, a już była godzina szczytu, praktycznie cały czas w korku..ile benzyny idzie w powietrze..
Potem można też zrobić domek dla trzmieli

Ciekawostka - małe hieny po urodzeniu ciągle się gryzą, wygląda to jak zabawa piesków np., ale hieny robią to aby zagryźć rodzeństwo, zostaje najsilniejszy, i ma więcej pokarmu..

Kiedyś wymyśliłem sobie budynek 'Jezionarium', na wzór np. środziemnomorskich Oceanarium, ze szklanymi ścianami, podwodnym korytarzem, z naszymi jeziorowymi rybami.
A teraz we Wrocławiu będą stawiać ' Odrarium ' :)

Na Rancho u Indianki coś kiepsko :/

Music
House of the Rising Sun - Leadbelly 

niedziela, 10 kwietnia 2011

16..

Czyli 16 km spaceru po kawałku Puszczy Kampinoskiej w poszukiwaniu wiosny :)..tym razem było ciepło i słonecznie. Zeszłej Niedzieli, bo teraz wietrznie i zimno..zieleni jeszcze mało było.
Na trasie Zaborów, Zaborówek, Rózin, Debły, Ławy, Trytew, Wiktorów, Szczawin..
łąki, pola koło Zaborowa
i koło Zaborówka..
 bagna Debły
Pamiętam jak na podobnych nad Biebrzą, szło się szlakiem zapadając do pół łydki w dywanie z podmokłych traw..niesamowite wrażenie :)..nie było butów na zmianę, jedynym sposobem było na bosaka..
mostek nad Kanałem Zaborowskim, widok na wschód
i na zachód
 z jednej strony piaszczyste, sosnowe wydmy, z drugiej mokradła
Niedaleko stąd, w kierunku Rezerwatu 'Roztoka', w latach 1940-1944 odbywały się zrzuty spadochronowe.
i tyle zostało z tamy..
obok naturalny mostek


od torfiastego podłoża woda pięknie zabarwiona brązowo
uschnięty już dąb, naście lat temu jeszcze żył.. 
bobrowa ścieżka, ale innych śladów bobrów nie było, oprócz paru ściętych młodych drzewek 
ciekawe czemu dzięcioł wystukał taką dziurę w zdrowym drewnie.. 
grzęzawiska niczym na Florydzie ;)
a tu już niczym nadmorskie wydmy :)
Ławska Góra - stoi tam krzyż upamiętniający Powstanie styczniowe 1863, w Zaborowie Leśnym jest mogiła powstańców.
Widzieliśmy tam dzika, na szczęście małego, pewnie dwuroczny warchlak. Saba zaraz za nim pogoniła kawałek, dobrze, że to nie była locha z małymi :) 
 wolno rosnące dęby na piachach
i piaszczysta droga..
a tyle zostało po pniu wielkiego drzewa..kilkanaście lat temu stał jeszcze dumnie, lśniący w słońcu, gdyż całkiem obdarty z kory
 a domek jeszcze stoi..
jedna z ostatnich pozostałości po wsi Ławy, której tereny wykupił KPN, oddając w posiadanie przyrody. W czasie wojny w tych okolicach ćwiczyła i obozowała grupa AK 'Kampinos'.
Kiedyś sobie myślałem, że fajna byłaby 'dacza' tu, ogródek jeszcze ktoś trochę uprawiał, teraz zarośnięty całkiem trawami.. 


krótki odpoczynek wykorzystało się też do pochodzenia boso po mchu, aby się 'uziemnić' :)..buty skutecznie izolują i uniemożliwiają to..
pod koniec wyprawy był jeszcze Cmentarz Wojenny w Wiktorowie 
na tablicy fotografia z bitwy nad Bzurą
wychodząc z lasu panorama na łąki w zachodzącym słońcu..
nawet pod Wawą są jeszcze takie chałupki :)

Dziura ozonowa nad Arktyką obejmuje już w tym roku 40% atmosfery, w zeszłym roku była o 10% mniejsza. Polskę też obejmuje zasięgiem, ale kto się teraz tym przejmuje, dopiero jak wzrośnie zachorowanie na raka skóry, zaczną się lamenty..
Ciekawostka- Rekin, tzn. 'Rekinka' nosi w brzuchu np. 20 małych, a rodzi się tylko 1, ten który zje wszystkie pozostałe w brzuchu matki..to się nazywa selekcja..
Ha, przypadkiem czytając porady, dowiedziałem się wreszcie, dlaczego pranie rozwieszone na mrozie nie zamarza. Zawsze mnie to dziwiło po wsiach zimą, po prostu trzeba do ostatniego płukania dodać trochę soli :)

Dziś Gienek słabo wypadł, tekstu nie umiał..ale jak tu w jedną noc się dobrze nauczyć. Powinien być też ekran z tekstem jak w Szansie na Sukces.. Michał Szpak znów był dobry :)

Music
Mississippi John Hurt - You got to walk that lonesome valley 


piątek, 1 kwietnia 2011

Rekonesans

Musiałem się wybrać do Łomianek po miskę olejową, do sklepu z Allegro, była tam 2 razy taniej niż w serwisie..przy okazji odwiedziłem stare zakątki jeziorka Dziekanowskiego
Było szaro, wietrznie, ale zrobiłem rundkę naokoło :)
po drodze widzieliśmy czaplę, łabędzia
Saba odkryła bobrowe żeremie
i z małą próbowały złapać bobra :D
Podobno takie drzewo bóbr może przeciąć w jeden dzień..
Na koniec na półwyspie Saba znalazła kawałek ryby i zaczęła się w niej tarzać, odgoniłem, to mała zaczęła podjadać :)
Jako, że do Wisły jest tam o rzut beretem, poszliśmy też odwiedzić

szkoda, że nie trafiliśmy akurat jak wieźli te przęsło mostu północnego :)
Przy starych meandrach rzeki jest też zrobiony przepust, przy wysokim stanie rzeki można spuszczać wodę do jeziorka..
po lewej wał przeciwpowodziowy, w niektórych miejscach wala się pełno worków, porozjeżdżanych, porozrywanych, już sprzątać nie ma komu..

W drodze powrotnej był kolejny przystanek na obrzeżu Puszczy Kampinoskiej, zeszły następne 3 godziny :D..

tak się kręciliśmy w kółko, że mało nie zabłądziłem, a wszystkie drzewa podobne ;). Dopiero po wejściu na wysoką wydmę, i złapaniu w koronach drzew blasku zachodzącego słońca, obliczyłem, że trzeba iść na południowy wschód :), po ciemku już dotarliśmy do samochodu.
Mała Saby też szła dzielnie, tylko kawałek musiałem nieść na rękach, a następnego dnia ktoś zadzwonił z ogłoszenia, przyjechali obejrzeć, i wzięli do siebie.
Ostatnie zdjęcia małej z parku..





i na koniec jeszcze mewy :)


Ekolodzy walczyli przez lata z przemysłem wielorybniczym w Japonii, to co się nie udawało ludziom, ocean załatwił w parę minut - Tsunami

Music
Czyżby następca Ryśka Riedla?
 
Gienek Loska