środa, 2 marca 2011

Kuchnia..

W sezonie 'ogórkowym' :), w skrócie historia kuchni..najpierw były gołe ściany z płyt kartonowo-gipsowych, parę mebelków zrobionych przez miejscowego stolarza, nowa podłoga z desek świerkowych, chyba najtańsze i najgorsze z możliwych. Wystarczy, że cokolwiek spadnie i już wgniecenie, albo dziura, takie miękkie drewno. Na dodatek była byle jak wycyklinowana, małymi krążkami, nie wyszlifowana drobnoziarnistym papierem, było pełno rys, w które wchodził brud nie do zmycia. I wyglądała na całkiem zniszczoną. Z tego wszystkiego najładniej prezentował się sosnowy sufit.
zdjęcie z 2001r
Przy piecu był tylko goły tynk cementowy i widoczne kawałki bali. Zaczęło się stopniowe wykańczanie, praktycznie co roku jedna ściana, i 1/4 podłogi, tak żeby można było i chodzić..odsuwanie mebli, malowanie, kładzenie kafelków, szpachlowanie gipsem ubytków, szpar, wkrętów, potem wygładzanie gipsu, aż wszędzie było zapylone..

tu już położone kamienie piaskowe, glazura, szafka własnej konstrukcji z deseczek boazerii, montowany wywietrznik, dodatkowa półka cementowa, i pomalowana płyta g-k
zrobiony okap, też z boazerii, no i kilka warstw lakieru, osłonięte rurki do zbiornika wyrównawczego na poddaszu
i po wszystkim wygląda mniej więcej tak..dodatkowy kontakt z lampką, gniazdko, na dole szafka na butlę z gazem
nad drzwiami z korytarza do kuchni dodatkowa półeczka..zamontowana terma z kranem, musiałem doprowadzić rurkę z zimną wodą, i odpływ od zlewu, które potem idą korytarzem do piwnicy
zamontowane lampki halogenowe nad zlewem i blatem, (w okapie też jest podświetlenie:)), podręczne gniazdko elektryczne pod półką..cały regał też był od nowa przeszlifowany, oczyszczony, i polakierowany..
przez cała szerokość, od ściany do ściany, puszczona sosnowa belka-półka..
zachodnie okno..karnisz też był na nowo mocowany, bo przez fachowców był powieszony na gwoździach, dałem specjalne kołeczki do wkrętów w płyty g-k, a i kijek do krążków z żabkami był za gruby, i się nie chciały przesuwać
po prawej szafka na butlę z gazem i terakotowym blatem
w samym piecu dorobiłem jeszcze 'podkowę' na wodę do dodatkowego centralnego ogrzewania w kaloryferach
wokół samego pieca musiałem na dodatek zerwać metr podłogi, bo wdał się grzyb, a ciekawostką było odkrycie gniazda myszy pod deskami, z wydrążonym tunelem od piwnicy przez wylewkę!..nie kładłem już desek tylko podwyższyłem betonem pod terakotę. Żałowałem tylko później, że nie dałem pod spód ociepliny styropianowej, bo teraz w upalne dni, przy samym piecu terakota się trochę 'poci'..żeby nie niszczyć za bardzo podłogi dałem parę metrów wykładziny PCV.

samą podłogę cyklinowałem na nowo, na koniec papierem '200', bez żadnych zadziorów już, zabejcowałem wodną wiśnią, i na to 6 warstw lakieru poliuretanowego. Taki sam poszedł też na blat kuchenny, stołu, kredensu i ław..
półka z szufladami zrobiona przeze mnie, trzeba było dobrze podeprzeć, żeby nie wyrwała się z płyt :)..poprowadzone też w płycie przewody do nowych gniazdek i do anteny..

z prawej odnowiona 'ikona', która stała tu zawsze w oknie z dawnych dziejów
południowe okno, kredens z czereśni polakierowany kasztanem :)..u góry głowa wilka na czaszce bizona, zdobyta kiedyś na allegro ..
drewniana rzeźba ptaszków, trafiona za parę złoty na jarmarku..
metalowe pudełka po herbatach, ciekawe czy Shayneen takie ma ;)
na dole po środku komódka na suszone zioła na herbatki :)
Cała kuchnia ma 20m2.
Mały Saby, tzn. mała (suczka) ma się dobrze, już rozrabia ;)..wczoraj dostała na odrobaczenie



 Człowiek to brzmi dumnie?
Zastrzelili-100-psów-husky-po-igrzyskach
 ------------------
Mądrość Indian
"Rozmowy nigdy nie zaczynano od razu. Nikt pośpiesznie nie zadawał pytań, bez względu na to jak były ważne, nikt nie zmuszał do odpowiedzi. Przerwa dająca czas myślom była uprzejmym sposobem rozpoczynania i prowadzenia rozmowy. Milczenie było znaczące dla Lakota i dawanie przestrzeni milczenia dla mówcy i jego własna chwila milczenia przed rozpoczęciem mowy były praktykowaniem prawdziwej uprzejmości i szacunku dla zasady, że 'myśl przychodzi przed słowem'. "
- Luther Stojący Niedźwiedź, Wódz Siuksów Oglala
Music
Broken Arrow - Robbie Robertson